Posty

Przemysł rosyjski od ZSRR do sankcji czyli w pogoni za statusem imperium.

    Tak dawno   temu,   że najstarsi ludzie nie pamiętają było sobie państwo, którego powierzchnia   wynosiła 22.402.200 km2 a liczba ludności   286.730 tysięcy. Nosiło ono   nazwę Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich.   Zasadniczo jego misją było niesienie ludzkości szczęścia, zdrowia i pomyślności. I pokoju.   Zapewne dlatego   miała największy na świecie arsenał broni , największą armię i największy przemysł zbrojeniowy. Bo chciała nieść   szczęście, zdrowie i pomyślność oraz oczywiście pokój na wszystkie strony świata. W tamtych czasach   tj. przed i po II WW potęgę gospodarczą państw mierzono   kilkoma   prostymi wskaźnikami. Były nimi: wydobycie węgla, produkcja stali, produkcja cementu, energii elektrycznej i z czasem wydobycie ropy naftowej dla gwałtownie rozwijającego się transportu. Warto je w skrócie przedstawić, bowiem znaczyły one bardzo wiele   w systemie kształtowania   świadomości   jego obywateli. Liczby świadczące o wielkich osiągnięciach przemysłu ZSRR

Ekonomika wojenna Rosji czyli zamiana nieużytków rosyjskich na czarnoziem ukraiński oraz import równoległy

  Dawno temu, kiedy   przodkowie obecnych liderów totalnej opozycji   stawiali za wzór polskim fashystom   Sowiecki Sojuz jako   modelowe   państwo przyszłości, krążyła wśród tutejszego ludu pracującego miast i wsi   taka anegdota: „Pytanie: Drogie radio Erewań, czy to prawda, że w Związku Radzieckim zboże rośnie tak jak słupy telegraficzne? Odpowiedź: Tak. To prawda.   A czasem nawet gęściej”. Minęły lata i   okazało się, że zboże   w Rosyjskiej Federacji   nie rośnie „jak słupy telegraficzne a nawet gęściej” a przynajmniej nie rośnie na jednej trzeciej tzw. areału. Tam rośnie teraz – młody las. To znaczy: „areału” gruntów ornych statystyki rosyjskie wykazują 123 mln ha   a las rośnie już na ponad 40 mln. O tym   niebywałym osiągnięciu   pana Putina i jego kolegów   winniśmy pamiętać, kiedy media donoszą, że   niezwyciężona armia radziecka   zajmuje się ostatnio na Ukrainie przejmowaniem   zboża   jak najbardziej ukraińskiego, zmagazynowanego w silosach na eksport   z portach Mo